2009/07/22

1/3 faza uderzeniowa, dzień trzeci

Muszę się pochwalić :) zapięłam dziś ulubioną spódnicę bez wciągania brzucha i noszę ją bez trudności w oddychaniu ;) nadal jakaś fałdka na brzuchu jest ale od tego jest ta dieta ;) Dziś przyjdzie waga, obawiam się że z powodu zbliżającej się @ nie będzie widać jakiegoś spadku w wadze :-/ Ogólnie to nie jestem głodna wcale, co mnie trochę martwi, jem regularnie (czego wcześniej nie było) i nie podjadam, choć czasem z żalem patrzę na owoce, kiedy wieczorem pomagam rodzicom w pracy... Nic to owoce we wrześniu, jeszcze na śliwki się załapię :) Myślę nad dzisiejszym obiadem i kolacją, wracam dziś z pracy późno i jeszcze po wagę muszę pobiec więc wiele czasu nie będzie i muszę coś zmienić bo mdłe piersi z kurczaka średnio mi się widzą w moim jadłospisie, może coś na ostro dziś (i mniej na kolację bo z ciężkim żołądkiem się kładę)

Dzisiejszy rachunek sumienia:
śniadanie: ok 50 gram serka białego, jogurt naturalny, 5 plasterków wędliny (morlinki odtłuszczone dla dzieci), do tego kawa z mlekiem (której jak zwykle nie dopiłam)
II śniadanie: Placki Dukanowskie, jogurt naturalny


PRZEPISY
PLACKI DUKANOWSKIE (P)
1 łyżka otrąb pszennych
2 łyżki otrąb owsianych
1 jajko
1 łyżka serka homogenizowanego
WYKONANIE
wszystko wymieszać i smażyć na patelni teflonowej (najlepiej bez tłuszczu), z takich proporcji wyszły mi 3 placki

Smakuje wyśmienicie i świetnie wypełnia żołądek :) tylko uwaga: jeśli zjem placki to nie wolno mi owsianki (max 3 łyżki otrąb dziennie)
Takie danie będące kompromisem między plackami, naleśnikami i blinami, jest obfite we włókna rozpuszczalne, nasycając się wodą nabierają masy w przewodzie pokarmowym i formują w żel, w którego wakuolach uwięzione są substancje odżywcze i kalorie przechodzące wraz z nim do kału. Jednaj mimo ogromnego znaczenia włókien pokarmowych, dania tego nie można spożywać częściej niż raz dziennie bez zakłócenia szczególnego sposobu działania czystych protein.

Dr Pierre Dukan
Czyli taki zapychacz typu błonnik jak mniemam, ważne że smakuje :)

Obiad: sałatka z tuńczyka, 2 jajek (2 białka i 1 żółtko) i ogórka kiszonego
Kolacja: nic, nie mogłam w siebie już wmusić
kawa z mlekiem, herbata, cola zero i woda

Ps: Waga przyszła, świeci kolorkami i mówi mi czy chudnę z tłuszczu ,czy z mięśni, waży różnie w różnych pokojach, najniższą wagę pokazuje w łazience :D, ważenie trochę nieprzepisowe bo popołudniowe, a powinno być rano ale i tak zmieniłam suwaczek (dziś pokazała 64,6kg, w 3 dni schudłam 0,7kg i nadal czekam na @).

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jeżeli chcesz pozostawić tu ślad po sobie zaloguj się na konto GMAILowe lub wybierz opcję nazwa/adres URL - po czym wpisz swój nick (adres url opcjonalnie).

Ostatnie komentarze

Twój Strażnik wagi