2009/07/31

2/7 faza proteinowa, dzień 2 p

Równe 3 kg zostało stracone, niewielki 100 gramowy spadek odnotowała waga dziś i pokazała 62,3kg, niby spadek, ale jakiś kiepskawy. I pewnie już nadrobiony samym śniadaniem, no cóż może dziś zapomnę o rybach i lepiej będzie? poeksperymentujemy :)
Śniadanie: owsianka
II śniadanie: jogurt naturalny
Obiad: makrela (niestety musiałam coś zjeść na szybko więc nie zapomniałam o rybce) z serkiem białym
Podwieczorek: latte (zgrzeszyłam, poszłam do costy a tam latte na mleku 3,2% :-|)
Kolacja: sałatka z tuńczyka, jajka i ogórka kiszonego
woda, cola zero, kawa z mlekiem, kefir 0% (z łyżeczką błonnika)

Kompletnie załamana poważną kontuzją ulubionego siatkarza, mam ochotę iść się upić, albo zajeść to czymś potwornie słodkim... Lepiej pójdę popłakać z żalu w poduszkę... najgorsze jest czekanie...

2009/07/30

2/6 faza proteinowa, dzień 1 p

Powrót do samego białka. Waga stoi :)
Śniadanie: jajecznica z dwóch jaj, 3 plasterki wędliny
II śniadanie: jogurt naturalny
Przekąska: tuńczyk w sosie własnym (z puszki) i ogórek kiszony
Obiad: Łosoś norweski ugotowany na parze
Podwieczorek: lody
Kolacja: chleb (zakalcowaty upieczony przezemnie, przepis dam jeśli kiedykolwiek mi wyjdzie) z wędliną i ogórkiem kiszonym
Zachcianka wieczorna: ostatnie już lody
do picia: woda, cola zero, herbata zielona, kawa

2009/07/29

2/5 faza naprzemienna, dzień 5 p+w

Szybciutko tak, bo czasu brak, waga bez zmian.
Jadłospos
Śniadanie: placuszki otrębowe plus wędlinka
II śniadanie: jogurt, pomidor
Przekąska: sałatka (tuńczyk, ogórek)
Obiad: leczo (przepis jutro)
Podwieczorek: lody
Kolacja: sałatka z serka wiejskiego, wędlinki i ogórka kiszonego
woda, zielona herbata, pepsi max, kawa z mlekiem

Od jutra proteinki znów :D (czytaj: nadzieja na codzienny spadek)

2009/07/28

2/4 faza naprzemienna, dzień 4 p+w

A waga dziś zaśpiewała pół kilo mniej (62,4kg) :D cieszę się jak głupia, ale chyba wczoraj za mało warzywek było bo tylko na śniadanie i obiad hmm... A dziś nie lepiej bo zaspałam i miałam 15 minut na to żeby się umyć, zważyć, ubrać, zjeść śniadanie i wyjść! Więc:
na śniadanie: owsianka
II śniadanie: jogurt naturalny
wiem same białka :( poprawię się potem, planuję dziś dużo warzywek :)
obiad: rybka w jajku i przyprawie do ryb (smażona na teflonie) i brokuły (Kupiłam, ugotowałam, było pycha :D)
podwieczorek: lody (patrz przepis wczorajszy)
kolacja: papryka faszerowana (przepyszna wyszła, chyba najsmaczniejsze moje danie dietowe do tej pory ;)
Papryka Faszerowana (P+W)
4 papryki (ja użyłam czerwoną)
filet z kurczaka
pieczarki
cebulka lub szczypiorek
ser biały chudy
sól, pieprz do smaku
WYKONANIE
Papryki umyć odkroić "czapeczki" i oczyścić środek. Filety pokroiłam i podsmażyłam na teflonie, to samo z pieczarkami (podobno można dać surowe i się upieką, ale wolałam nie ryzykować, ser rozdrobnić. Składniki na farsz wymieszać doprawić jak kto lubi (i może). Można dodać trochę jogurtu jeśli farsz się nie klei. Wypełnić papryki farszem ułożyć w naczyniu żaroodpornym i wsadzić do rozgrzanego piekarnika (ja dałam na jakieś 200 stopni) na około 40 minut (sprawdzić czy papryka zmiękła). wyjąć, ostudzić i jeść z sosem (jaki kto lubi, pomidorowy, czosnkowy, jogurtowy itp).

a do picia: woda, zielona herbata, kawa z mlekiem, pepsi max
Ogólnie było dziś smaczno i turlam się z przejedzenia (bozia mnie pokarze i spadku jutro pewnie niet, ale cóż warto ;)

2009/07/27

2/3 faza naprzemienna dzień 3 p+w

Waga bez zmian... humorek się pogorszył, stwierdziłam że spróbuję zastosować się do rady dziewczyn i dziś zrobiłam sobie rybkę na obiad... a zresztą zobaczcie sami.
Śniadanie: owsianka (ponieważ po plackach był zastój wróciłam do owsianki), pół pomidora
II śniadanie: jogurt naturalny
Obiad: Zapiekanka rybna (niedobra była, więcej jej nie zrobię)
Podwieczorek: lody :D (takie dozwolone, własnoręcznie robione)
Lody(P)
500g jogurtu naturalnego 0%
2 łyżki serka homogenizowanego
3 jajka
słodzik (ile kto lubi, ja dałam łyżeczkę)
1-2 krople aromatu waniliowego (nie więcej bo lody wyjdą gorzkie! tym razem taki smak, spróbuję jeszcze kiedyś z kawą i kakao)
WYKONANIE
Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy pianę. Jogurt, serek homogenizowany, żółtka, słodzik i aromat miksujemy przez chwile razem. Dodajemy pianę z białek i mieszamy (nie miksujemy). Przekładamy do miseczek, wkładamy do zamrażarki na kilka godzin.
Wyszło mi 5 miseczek lodów, będzie na kilka dni ;)
Kolacja: makrela wędzona (nie lubię, ale mam dość tych samych cyfr rano...)
no i woda, kawa z mlekiem, herbata zielona i czarna i pepsi max
Rozważam zimny prysznic... Podobno pomaga ;)

2009/07/26

2/2 faza naprzemienna 2 dzień p+w

Waga stoi w miejscu (ponoć normalne na warzywkach).
Dziś niedziela, mam lenia, pichcić mi się nie chce :-/
Póki co:
Śniadanie: placki dukanowskie, połowa pomidora, kawa z mlekiem
II śniadanie: ogórek, pół papryki i jogurt naturalny
Obiad: Kurczak z pieczarkami (przepis jak siłę znajdę)
Kolacja: serek wiejski ze szczypiorkiem, 2 plasterki wędliny
woda, pepsi max, kawa z mlekiem, zielona herbata

Byłam dziś w Auchanie, pojechałam tam po ten serek 0% (sama w to nie wierzę), a zrobiłam zakupów na 100zł, prawie napadłam na dział nabiałowy ;) Jakoś nie mogę przekonać się do ryb :( nigdy ich specjalnie nie lubiłam i jadłam tylko filety i tuńczyka, a teraz przydałoby się... ale jak? Waga niby nie martwi bo nawet zwyżkę uznaje się za prawidłową na warzywkach, ale jakoś mi smutno że dziś nic... może to wina ciężkości i zastoju kibelkowego, który ruszył w południe, a ważyłam się rano... ale dziś wieczorem wyniki też nie są jakieś szczególne więc, czekam na same proteinki z utęsknieniem... a tak pozatym przy tych warzywkach to masa roboty jest, obierz, posiekaj, ugotuj itp.

2009/07/25

2/1 faza naprzemienna 1 dzień p+w

Waga pokazała dziś 62,9 :D na fazie uderzeniowej schudłam w sumie 2,4kg :D
A od dziś druga faza naprzemienna, na początek 5 dni proteinki plus warzywka.

Śniadanie: placki dukanowskie, maślanka
II śniadanie twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem, kawa z mlekiem
Obiad: filety z kurczaka po prowansalsku
FILETY Z KURCZAKA PO PROWANSALSKU (P+W)
3 filety (jeśli ma to być danie dla całej rodziny to wziąć więcej, jeśli dla 1 os to wystarczą 2)
1 puszka całych pomidorów w zalewie (bez skórki, jeśli więcej filetów to 2 puszki)
4 ząbki czosnku
1 mały pęczek pietruszki
sól, pieprz
WYKONANIE
Kurczaka umyć, pokroić i przyrumienić na patelni teflonowej, potem odstawić). Pomidory, czosnek, pietruszkę wymieszać, doprawić solą i pieprzem, przykryć i dusić 30 minut. Dodać kurczaka, wymieszać, jeśli trzeba dodać wody, przykryć i gotować jeszcze 20 minut.

Kolacja: szklanka maślanki (tak wiem że mało, ale wróciłam do domu o 23 i dom spał, nie bardzo można było pichcić w kuchni, pozatym nie chciałam iść spać tak napchana)

2009/07/24

A tak wogóle...

Nie napisałam wcale co to jest faza uderzeniowa :) Naprawiam błąd póki mogę ;)
Protal 1
Faza ataku prowadzona za pomocą diety czysto proteinowej, pozwala na efektowny start przynoszący niemal tak błyskawiczne rezultaty jak głodówka lub dieta oparta na proteinach w proszku, ale bez ich wad i niebezpieczeństw.
i jeszcze
MEMENTO KURACJI UDERZENIOWEJ
W tym okresie trwającym od jednego do dziesięciu dni możecie żywić się ośmioma kategoriami produktów wymienionych poniżej.
Z tych ośmiu kategorii możecie dowolnie wybierać to, na co macie ochotę, beż żadnych ograniczeń i o każdej porze dnia.
Wolno wam również te produkty dowolnie ze sobą łączyć.
Zasada jest zatem prosta i nie podlega dyskusji: wszystko , co jest wymienione na zamieszczonej poniżej liście jest całkowicie dozwolone, a to, czego na niej nie ma , jest zakazane, zapomnijcie o tym na razie , wiedząc, że w niedalekiej przyszłości pokarmy te wrócą do waszego jadłospisu.

-chude mięso: cielęcina, konina, wołowina z wyjątkiem antrykotu i rozbratla z kością, wszystko na grillu lub pieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu
-podroby: wątroba, cynadry, ozór cielęcy lub wołowy (czubek)
-wszystkie ryby, tłuste, chude, o białej lub niebieskiej skórze, surowe, pieczone, wędzone lub gotowane
-owoce morza (skorupiaki i mięczaki)
-drób oprócz kaczki i bez skóry
-chuda szynka, chude wędliny indyka, kurczaka lub wieprzowe
-jaja
-chude produkty nabiałowe
-półtora litra wody z małą zawartością soli mineralnych
-środki wspomagające : kawa, herbata, herbatki ziołowe, ocet, zioła, przyprawy, korniszony,cytryna (nie jako napój), sól i musztarda (umiarkowanie)

Poza środkami wspomagającymi i ośmioma poprzednio opisanymi kategoriami, nie wolno wam jeść NIC INNEGO.
Produkty, które nie są wymienione na tej liście, są zabronione w fazie kuracji uderzeniowej.
Skoncentrujcie się na tym, co jest dozwolone i zapomnijcie o reszcie.
Urozmaicajcie wasz jadłospis, jedząc te produkty po kolei lub dowolnie je mieszając, i zawsze pamiętajcie, że możecie bez obaw korzystać ze wszystkich figurujących na liście składników.
dr Pierre Dukan
A ja od jutra na warzywkach i faza naprzemienna :)

1/5 faza uderzeniowa, dzień piąty

I stało się, przyszła @, przeczytałam wcześniej post ketozy i przygotowałam się psychicznie na zawód, rano opuchnięta z brzuchem jak balon, ze strachem stawałam na wagę... a tu 20 deko mniej :-0 szok malutki. Dostałam bzika na punkcie ważenia się trochę ;) wiem już że najniższa waga jest rano, po całej nocy snu (chudnę we śnie? ;), najwyższa wieczorem, wynika to pewnie z ilości wody i jedzenia jakie jem w ciągu całego dnia (sama woda to pewnie ze 3 litry, mimo iż wystarczy połowa tego, ale upały mamy i chce się pić). Dziś piąty dzień uderzeniówki i myślę przedłużać czy nie... Marzy mi się sałatka z kurczakiem na obiad, albo pomidorki... Ogólnie jedzenia bardzo nie brakuje, może troszkę owocków, chlebka i lodów jak inni zajadają się tym wokół mnie, ale lody zrobię sobie swoje, chlebek upiekę sama, a na owocki poczekam ;) Wciąż głodna nie chodzę :) wieść o mojej diecie rozeszła się w pracy, koleżanki pytają z zainteresowaniem o szczegóły, ciekawe czy kogoś zarażę... Wyniki spektakularne nie są, wina nieregularnego odżywiania się przed dietą i @, ale nie dam się ;) Poczytam wieczorem o naprzemiennej i zdecyduję do rana co i jak.

A dzisiejszy rachunek sumienia:
śniadanie: owsianka
II śniadanie: jogurt naturalny i kawa z mlekiem
obiad: filet z kurczaka w jajku
FILET Z KURCZAKA W JAJKU (P)
filet z kurczaka
przyprawa do kurczaka
jajko
WYKONANIE
Filet rozbić na deseczce (najlepiej przez woreczek), doprawić przyprawą, wymoczyć w jajku i usmażyć na patelni teflonowej bez tłuszczu. Banalne i smaczne ;)

podwieczorek: jogurt naturalny
kolacja: szklanka maślanki i serek wiejski
I woda, herbata, kawa z mlekiem non stop...
A swoją drogą iść ze mną teraz do sklepu to ciężka sprawa, na wszystko się krzywię, godzinami studiuję etykiety, oświadczam że coś tam light ma za dużo węglowodanów i nie będzie, czym doprowadzam do rozpaczy współtowarzyszy ;) W domu jestem wyrzutem sumienia dla mamy i siostry (obie z nadwagą), ale tata się cieszy, też jest na diecie. Gotuję mu takie mięsko jak sobie, on sobie dorzuca ryż i warzywka (dla mnie niedozwolone) i zadowolony :)

2009/07/23

1/4 faza uderzeniowa dzień czwarty

Poranny szok mnie dziś czekał, stanęłam na wagę a tam 63,7 martwiłam się że tak opornie idzie a tu 1,6 kg mniej w 3 dni :D oczywiście w dzień to się lepiej nie ważyć jak wszystko zjem, wypiję to może być gorzej, zobaczymy jutro rano ;) Z tego porannego szoku robiłam dziś owsiankę 3 razy, pierwsza mi wykipiała bo za dużą temperaturę nastawiłam w mikrofali, do drugiej niechcący wsypałam zarodniki pszenne i zorientowałam się już po tym i dopiero trzecią się udało dobrze zrobić ;)
Czytam fora od rana i doczytałam się, że popełniłam błąd w drugim dniu :( mąka kukurydziana jest niedozwolona w fazie uderzeniowej... no cóż może ta łyżka nie miała zbyt wielkiego wpływu ;)
Muszę dziś skoczyć po pracy na zakupy spożywcze, skończyła mi się woda (piję jej ogromne ilości) i inne produkty spożywcze.

Na śniadanie dziś owsianka (kawy nie zdążyłam)
II śniadanie: jogurt naturalny i kawa z mlekiem... po jakiś 2 godzinkach znów jogurt
Obiad: filety rybne inaczej
FILETY RYBNE INACZEJ P (przepis Śliweczki)
3 kostki filetów rybnych
1 łyżka ostrej musztardy
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka drobno posiekanych korniszonów
sól,pieprz (ja dodałam pieprz cytrynowy)
WYKONANIE
Filety ułożyć w wysmarowanym olejem lub parafiną półmisku żaroodpornym i zapiec w piekarniku w 230 st.ok.15 min.Wyjąć z piekarnika,odlać powstały płyn.W misce wymieszać musztardę i jogurt,doprawić solą i pieprzem.Wrzucić korniszony.Przykryć filety sosem,ponownie wstawić do piekarnika na 10 minut.

Kolacja: 10 dkg wędliny i kawałek serka białego
i tradycyjnie woda, woda, woda

2009/07/22

1/3 faza uderzeniowa, dzień trzeci

Muszę się pochwalić :) zapięłam dziś ulubioną spódnicę bez wciągania brzucha i noszę ją bez trudności w oddychaniu ;) nadal jakaś fałdka na brzuchu jest ale od tego jest ta dieta ;) Dziś przyjdzie waga, obawiam się że z powodu zbliżającej się @ nie będzie widać jakiegoś spadku w wadze :-/ Ogólnie to nie jestem głodna wcale, co mnie trochę martwi, jem regularnie (czego wcześniej nie było) i nie podjadam, choć czasem z żalem patrzę na owoce, kiedy wieczorem pomagam rodzicom w pracy... Nic to owoce we wrześniu, jeszcze na śliwki się załapię :) Myślę nad dzisiejszym obiadem i kolacją, wracam dziś z pracy późno i jeszcze po wagę muszę pobiec więc wiele czasu nie będzie i muszę coś zmienić bo mdłe piersi z kurczaka średnio mi się widzą w moim jadłospisie, może coś na ostro dziś (i mniej na kolację bo z ciężkim żołądkiem się kładę)

Dzisiejszy rachunek sumienia:
śniadanie: ok 50 gram serka białego, jogurt naturalny, 5 plasterków wędliny (morlinki odtłuszczone dla dzieci), do tego kawa z mlekiem (której jak zwykle nie dopiłam)
II śniadanie: Placki Dukanowskie, jogurt naturalny


PRZEPISY
PLACKI DUKANOWSKIE (P)
1 łyżka otrąb pszennych
2 łyżki otrąb owsianych
1 jajko
1 łyżka serka homogenizowanego
WYKONANIE
wszystko wymieszać i smażyć na patelni teflonowej (najlepiej bez tłuszczu), z takich proporcji wyszły mi 3 placki

Smakuje wyśmienicie i świetnie wypełnia żołądek :) tylko uwaga: jeśli zjem placki to nie wolno mi owsianki (max 3 łyżki otrąb dziennie)
Takie danie będące kompromisem między plackami, naleśnikami i blinami, jest obfite we włókna rozpuszczalne, nasycając się wodą nabierają masy w przewodzie pokarmowym i formują w żel, w którego wakuolach uwięzione są substancje odżywcze i kalorie przechodzące wraz z nim do kału. Jednaj mimo ogromnego znaczenia włókien pokarmowych, dania tego nie można spożywać częściej niż raz dziennie bez zakłócenia szczególnego sposobu działania czystych protein.

Dr Pierre Dukan
Czyli taki zapychacz typu błonnik jak mniemam, ważne że smakuje :)

Obiad: sałatka z tuńczyka, 2 jajek (2 białka i 1 żółtko) i ogórka kiszonego
Kolacja: nic, nie mogłam w siebie już wmusić
kawa z mlekiem, herbata, cola zero i woda

Ps: Waga przyszła, świeci kolorkami i mówi mi czy chudnę z tłuszczu ,czy z mięśni, waży różnie w różnych pokojach, najniższą wagę pokazuje w łazience :D, ważenie trochę nieprzepisowe bo popołudniowe, a powinno być rano ale i tak zmieniłam suwaczek (dziś pokazała 64,6kg, w 3 dni schudłam 0,7kg i nadal czekam na @).

2009/07/21

1/2 faza uderzeniowa dzień drugi

Rachunek sumienia:
śniadanie: owsianka, 2 plasterki wędliny
II śniadanie: jogurt
lunch: jogurt, 3 plasterki wędliny
obiad: racuchy proteinowe z serkiem wymieszanym ze sŁodzikem
kolacja: pierś z kurczaka z twarogiem
kawa z mlekiem, herbata, cola zero i woda, woda, woda

PRZEPISY:
RACUCHY (P+W)(przepis marzeny123)
2 jajka
1 łyż.mąki kukurydzianej[duża]
4 łyż.mleka
odrobina wanili
pół łyż.proszku do pieczenia
twarożek
słodzik w pudrze
WYKONANIE
oddzielić żółtka od białek.białka ubić na sztywno.dodać do nich żółtka,mąke,mleko,wanilie i proszek i delikatnie wymieszać łyżką.nakładać na rozgrzaną patelnie wysmarowaną odrobiną oleju po łyżce w formia placuszków.nakryć i smażyć na wolnym ogniu. podawać z twarożkiem wymieszanym ze słodzikiem i ewentualnie łyżką jogurtu
Smakowało mi tak mniej więcej, można powiedzieć że racuchy wyszły na słono, a ja przyzwyczajona do słodkich potraw tego typu jestem, może z czasem się zmieni.
PIERŚ Z KURCZAKA Z TWAROGIEM (P) (przepis nataliplo)
pierś z kurczaka
chudy twaróg
cebula
czosnek
zioła (prowansalskie i inne jakieś, kto co lubi)
WYKONANIE
zrobić twarogowy farsz - mieszam różne składniki z twarogiem, np te co podałam wyżej, można tez zrobić np twarożek czosnkowy, obojętnie, byleby smakowało i spełniło zasady Dukana (lubię tez z fetą light), można do farszu dodać surowe jajko
pierś rozkraja się tak (właściwie robi dziurę) żeby ją nafaszerować, zawija się w folie aluminiową i do piekarnika na pół godzinki
To mi nie za bardzo posmakowało, ogólnie mdłe było, jedząc to zatęskniłam za kotletem schabowym :( Ale trzymam się, co do wagi to nie wiem ile ważę, dowiem się jutro jak przesyłka wagowa przyjdzie. Głodna nie jestem, jakoś te białka i woda skutecznie zapełniają mój żołądek i jem na siłę. Nadal nie kupiłam serka homogenizowanego 0%, znalazłam taki na 4,5% ale jest waniliowy więc pewnie węglowodanów ma hohoho :-/

2009/07/20

3...2...1...start :)

Zaczynam dietę proteinową Dukana. Zamierzam schudnąć do 55 kilogramów, jak suwaczek na dole głosi, ale to wersja optymistyczna, zobaczymy jak to będzie szło, Dukan w teście twierdzi że najlepiej mi będzie jak schudnę 9 kg i zejdzie mi z tym do 23 września, a potem do 19 grudnia faza trzecia. Byłoby pięknie ;) O fazach, diecie napiszę w późniejszych notkach, dziś jeszcze przeglądam książkę Dukana, przepisy na forach i robię listę zakupów (ja właściwie nawet własnej wagi nie mam), które za chwilkę pewnie polecę zrobić (póki co problemem jest brak mąki kukurydzianej i serka homogenizowanego 0% w osiedlowych sklepach i muszę udać się do któregoś marketu :-|).

śniadanie: owsianka i połowa serka białego chudego
II śniadanie: jogurt naturalny bez cukru
obiad: pierś z kurczaka z bazylią na parze plus druga połowa serka białego z łyżką jogurtu i szczypiorkiem
kolacja: sałatka z tuńczyka w sosie własnym, 2 jajek i ogórka kiszonego
w międzyczasie kawa z mlekiem (0,5%), herbatka, trochę coca coli zero i dużo wody

Najlepsze w tej diecie to fakt że głodna nie chodzę! Nie mogę wyjść ze zdumienia... Zobaczymy po I fazie (5 dni u mnie) na ile skuteczne to jest ;)

2009/07/18

Dieta będzie ;)

“Otyły pragnący schudnąć potrzebuje diety, która rusza z impetem i wystarczająco szybko przynosi pierwsze efekty, aby wzmocnić i utrzymać motywację. Potrzebuje również precyzyjnych celów do osiągnięcia wyznaczonych przez kogoś innego niż on sam, a kolejne etapy diety należy zaplanować tak, aby mógł podsumować swoje wysiłki i porównać je z oczekiwanymi wynikami.”

dr Pierre Dukan

Ostatnie komentarze

Twój Strażnik wagi