Dziś cały dzień był wyjazdowy, nie było mnie w domu od świtu i wróciłam do północy, starałam się trzymać diety, ale na skrzydłach radości zdarzyło mi się zgrzeszyć, co zapewne odbije się na jutrzejszej wadze. Ale zobaczcie sami (i nie idźcie w moje ślady):
Przez cały dzień zjadłam:
- jajecznica z wędliną drobiową, pomidorami i szczypiorkiem
- placki z serka wiejskiego
- 2 kanapki z wędliną i pomidorem (chleb już był zwykły niestety)
- placki dukanowskie
- filet z kurczaka w panierce (zakupiony w przydrożnej knajpie, z pewnością smażony na tłuszczu :()
- jogobella light
Wnioski: jutro waga zapłacze i całe szczęście że następny wyjazd dopiero 4 listopada...
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz pozostawić tu ślad po sobie zaloguj się na konto GMAILowe lub wybierz opcję nazwa/adres URL - po czym wpisz swój nick (adres url opcjonalnie).