Waga: 56,6 kg widzicie tu jakiś sens i logikę? sami zobaczcie na to co wczoraj zjadłam... chyba nigdy nie pojmę swojego organizmu... (a pewnie po dzisiejszym grzecznym dniu będzie zwyżka...)
Śniadanie: owsianka, actimel lekki
II śniadanie: jogobella light
Przekąska: placki z serka wiejskiego
Obiad: udko pieczone
Kolacja: wędlina drobiowa
do picia: kawa z mlekiem, cola zero, herbata zielona
Nowa kuchenka z porządnym piekarnikiem już jest... pierwsza potrawa gotowa, proste i protalowe udka były na obiad. Umordowana jestem...
A z boku dorzuciłam sznurki do moich ulubionych blogów kulinarnych, które zamieszczają przepisy już nie protalowe ;) będzie w sam raz na trzecią fazę, która tuż, tuż... zostało jeszcze 1,6kg (dziś humor lepszy zgadnijcie dlaczego? ;) Ciekawa jestem co mi ten cykl protalowy pokaże... czy będzie ostatni? Oto jest pytanie...
Puszyste Grahamki
5 godzin temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeżeli chcesz pozostawić tu ślad po sobie zaloguj się na konto GMAILowe lub wybierz opcję nazwa/adres URL - po czym wpisz swój nick (adres url opcjonalnie).